piątek, 28 lutego 2014

Remont - dzień trzeci cz.4

Fuguję i fuguje a końca nie widać. Nie wiem czy dzisiaj uda mi się skończyć. Ale co tam, jest dobrze...taki wdech i wydech...spokój i harmonia;) Tak wiem, farby zaczynają mi szkodzić.

Na chwileczkę oderwałam się od fug i oderwałam taśmę malarską z drugiej ściany.

 
A taka oto powstała cegła...w sumie podobają mi się w takim surowym stanie.



Koniec tego dobrego.
Lecę...fugi mnie gonią...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz