niedziela, 9 listopada 2014

Remont - Pączek - zakończony drugi dzień.

Dzień Dobry Wszystkim!
Wczorajszy remonty, inaczej, wczorajszy dzień się skończył. Założyliśmy więcej niż udało się zrobić. Parę czynników miało na to wpływ, ale nie będę się rozpisywać. Niemniej, zrobiliśmy następujące rzeczy:
1. Wymyliśmy ściany w gabinecie i kuchni - weźcie pod uwagę że mieszkanie jest bardzo wysokie i takie prace są czasochłonne. Wyglądało to mniej więcej tak: Mrówka stoi na drabinie i myje sufit oraz górną część ściany, Kwiatuszek podaje gąbki, Pączek i ja myjemy dolne części ściany. I się kłócimy.
2. Zagruntowaliśmy ściany w gabinecie - dzięki wynalazkowi poszło szybciej. Pędzel przykleiliśmy taśmą malarską do teleskopu. Do akcji wkroczył brat Kwiatuszka - Pan Kontakt - praca poszła błyskawicznie. Kłótni mniej.
3. Kontakt i Pani Kontaktowa zrobili porządek z oświetleniem. Kłótni coraz mniej. 
4. Pomalowaliśmy gabinet na biało Śnieżką. Kłótnie ustały bo pojechaliśmy do domu.

Efekty naszej pracy, w sumie mało widoczne jak na cały dzień pracy. Ale jest dobrze a będzie jeszcze lepiej.



W trakcie malowania wyszedł nam taki psikus na suficie:


Przyznaję się do popełnienia błędu - ściany powinnam zaszpachlować białą masą szpachlową ;(

Pozdrawiam,
Yust-Yna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz