sobota, 15 listopada 2014

Remont - Gwiazdeczka - dzień szósty

Dzień Dobry!
Tak jak pisałam wcześniej - wczoraj nastąpił mój pierwszy raz ze szlifierką. Muszę przyznać, że dobrze nam się współpracowało, jednakże trzeba było wykazać się większą siłą w rękach niż myślałam. Ale dałam radę a dzisiaj ciąg dalszy. Ściana będzie wymagała bardzo dużej obróbki aby wyszła tak jak chcemy. A jak ja to mówię: jest dobrze, będzie lepiej  ;) 

Przedstawiam Panią Szlifierkę:


Szlifierka w akcji:



Pożegnanie z Panią Szlifierką:

 
Gdzieniegdzie Gwiazdeczka władała jeszcze szpachelką:

 
I jeszcze gipsowanie dziur:



Spokojnego weekendy Wam życzę, ja biegnę do szlifowania. Od paru godzin walczymy u Gwiazdeczki a przerwa śniadaniowa właśnie dobiegła końca.

Buziaki,
Yust-Yna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz